Ostatnie posty

Co zrobić, gdy z pokojów znikają ręczniki i szlafroki?

O ile zabierane przez gości kosmetyki hotelowe można potraktować jako miły upominek, o tyle znikające z pokojów ręczniki i szlafroki to zmora każdej osoby zarządzającej hotelem. A to nie jedyne, co potrafią zabrać klienci „na pamiątkę”. Czy istnieje skuteczny sposób, aby ukrócić te praktyki? Jak zapobiec kradzieży ręczników i szlafroków z pokojów hotelowych? Podpowiadamy.

Dbałość o wysoką jakość produktów będących na wyposażeniu łazienki i pokoju hotelowego świadczy o klasie obiektu. Daje gościom możliwość wygodnego i komfortowego pobytu. Zdarzają się jednak przypadki, kiedy goście przypadkiem lub „mimochodem” zabierają ze sobą ręczniki, szlafroki lub inne elementy będące na wyposażeniu pokoju hotelowego

O ile nie ma problemu, kiedy goście zabierają ze sobą jednorazowe kapcie hotelowe czy kosmetyki hotelowe, o tyle braki w zakresie galanterii, takiej jak wspomniane szlafroki, ręczniki, narzuty czy wieszaki są realnym kosztem. Ale nie tylko. Braki w wyposażeniu łazienek i pokojów hotelowych są kłopotliwe także logistycznie. Bo o ile hotel ma zwykle w magazynie zestawy mini kosmetyków dla gości czy zapas czystych ręczników, o tyle czajników, suszarek czy obrazków zwykle nie trzyma się w zapasie. A dopóki nie uzupełni się braków w wyposażeniu pokoju, nie można go wynająć, co podpada pod kategorię straty finansowej.

Co znika z pokojów hotelowych?

Z pokojów potrafią znikać także suszarki do włosów, czajniki, szklanki i zastawa hotelowa, artykuły piśmiennicze, popielniczki, poduszki, obrazki, a nawet poduszki. Wena, pomysłowość i czasami wręcz „zachłanność” klientów jest ogromna. 

Na znikające ręczniki i szlafroki narzekają hotelarze niezależnie od wielkości obiektu i jego klasy. Szczególnie w obiektach posiadających strefę SPA i baseny niedobory ręczników kąpielowych są nadzwyczaj dotkliwe. Co ciekawe, proceder jest równie częsty w hotelach 4-gwiazdkowych, co w małych rodzinnych pensjonatach. Pokojowe i personel sprzątający z równą częstotliwością zgłasza braki w galanterii hotelowej. Problem dotyczy nie tylko obiektów w Polsce. Z kradzieżami w hotelach borykają się zarówno hotelarze w całej Europie, Azji, w obiektach na całym świecie. To „proceder” tak stary jak cała branża hotelarska.

Zdesperowani hotelarze i menedżerowie zastanawiają się nawet, czy nie wypadałoby trzymać gości przy recepcji podczas wymeldowania aż personel sprawdzi stan wyposażenia pokojów. Ale wiadomo, że nie jest to miła opcja, ani dla gości, ani dla pracowników recepcji, ani dla osób zarządzających obiektem. Jakie zatem jest rozwiązanie?

Wliczyć w koszty?

To rozwiązanie stosowane przede wszystkim przez obiekty najwyższej klasy, w których nikt nie będzie zwracał uwagi klientom na ginące ręczniki czy szlafroki. Rzeczy, które wyjeżdżają z pokojów hotelowych razem z klientami są wliczone w koszty prowadzenia działalności. Skoro co roku ginie 5% ręczników, to koszt ich zakupu jest stałą pozycją kosztową. Ale nie każdego na to stać.

Sprzedawać?

Skoro gościom tak bardzo spodobały się elementy wyposażenia, szlafroki są tak wygodne, a ręczniki są tak miłe w dotyku, to może warto pozwolić gościom na ich zakup. Da im to szansę na zabranie ze sobą produktu, który tak bardzo im się spodobał, ale bez złodziejskiego przemycania w bagażach. 

Jak to zorganizować? W wyraźnym miejscu w pokoju lub w łazience hotelowej warto powiesić informację pisaną w swobodnym tonie o tym, że z opinii gości wiadomo, jak cenią sobie ręczniki i szlafroki i w związku z tym hotel umożliwia ich zakup w recepcji lub w sklepiku hotelowym. Można także zamówić przez Internet z dostawą do domu i poniżej prosty cennik. Hotele zwykle sprzedają te produkty po kosztach. Bo nie chodzi o to, by na nich zarobić, ale by klient zamiast wynosić ukradkiem, bez problemu mógł sobie pozwolić na ich zakup.

Jak pokazuje praktyka – jest to skuteczny sposób. Może nie eliminuje całkowicie problemu, ale znacznie zmniejsza liczbę ginących produktów. A to już coś.

Obciążać kosztami?

Razem z informacją o możliwości zakupu, warto dodać klauzulę, w której informujemy gości w miłym tonie, że jeśli nie chcą sobie zawracać głowy zamawianiem ręczników i szlafroków, mogą je wziąć bezpośrednio z pokoju hotelowego. W takiej sytuacji ich karta kredytowa zostanie dodatkowo obciążona kosztami zakupu. Nie ma problemu w sytuacji, kiedy rozliczenie jest pobierane po podsumowaniu wszystkich kosztów z rachunku klienta. Wówczas koszt brakujących produktów dolicza się po prostu do rachunku gościa. W tym wypadku koszt za ginące z pokoju przedmioty w całości płacą klienci. 

Nie ma w 100% skutecznego sposobu na wyeliminowanie problemu, jednak stosując powyższe rady można w znacznym stopniu zmniejszyć liczbę ginących produktów z pokojów hotelowych. 

Leave a comment